Coś więcej niż życie…
Długo się zastanawiałam, czy napisać ten tekst. Długo biłam się z myślami, czy warto tak bardzo wywalać siebie publicznie. Dotykać tego, co najbardziej wrażliwe, prywatne, co leży gdzieś na sercu, na dnie… I nawet teraz, pisząc go, nie do końca jestem pewna, czy dobrze robię. Ba! Nie jestem nawet pewna, czy go opublikuję – jak…… Czytaj dalej Coś więcej niż życie…